CZTERY PORY ROKU na BABIEJ GÓRZE
Godzina W wybiła. 8.15 wszyscy uczestnicy wycieczki na Babią Górę są już w autokarze. Dało się wyczuć narastające napięcie z każdą mijającą minutą zbliżającą do wyjazdu. W końcu autokar z 52 osobami na pokładzie rusza w stronę Beskidu Żywieckiego.
Po niemal 2 i pół godziny drogi podczas, której uczestnicy wycieczki śpiewali pieśni religijne jak również piosenki ludowe dojeżdżamy na miejsce. Wysiadamy z autokaru wraz z przewodnikiem, kupujemy
bilety i wyruszamy w niezwykłą podróż.
Nasza wędrówka rozpoczyna się w Zawoi jednej z największych Polskich wsi liczącej około 18 km. długości , a pierwszy przewidziany przystanek znajduje się dopiero na wysokości 1180 m n.p.m. w schronisku PTTK. Pierwsze podejście było dość łagodne jednakże
niektórym z grupy dała się już poznać potęga góry. Po około półtorej
godziny docieramy do Markowych Szczawin gdzie obecnie znajduje się pięknie odnowione schronisko turystyczne, tutaj właśnie każdy ma czas na zregenerowanie sił, zjedzenie lub wypicie czegoś ciepłego.
Kilka osób podejmuje decyzję o pozostaniu na tej wysokości z powodu poziomu trudności jaki góra przed nami dopiero postawi. Grupa pomniejszona o kilka osób wyrusza ponownie w trasę. Napotykamy różne przeciwności losu strasznie gęstą mgłę, porywisty wiatr i rzęsisty deszcz, jednakże nam warunki atmosferyczne nie są straszne.
Około godziny 15.30 stajemy u podnóża najwyższej części Babiej Góry – masywu Diablak. Po 15 minutach cała grupa jest już na szczycie gdzie wieje silny wiatr, a widoczność jest dość ograniczona. Tam też w zaciszu wiatrochronu odbyła się msza polowa celebrowana przez ks. Piotra Zioło w intencji srebrnych godów Państwa Marii i Dariusza Baranów. Podczas Mszy Świętej wiatr na moment rozwiał gęste chmury i naszym oczom ukazał się piękny widok na Zawoję i kotlinę Orawsko-Nowotarską.
Następnie ruszyliśmy szlakiem czerwonym w drogę powrotną na przełęcz Krowiarki przez Sokolicę. W drodze powrotnej pogoda
nie sprzyjała nam już tak bardzo i rozpadało się dość mocno. Wszyscy byli przemoczeni gdy w końcu dotarliśmy już do kresu naszej wyprawy i wsiedliśmy do autobusu.
Wszystkim wycieczka bardzo się podobała, zadowolenie uczestników sięgało zenitu. Każdy chciał opowiedzieć w autobusie swojemu sąsiadowi o swoich wrażeniach i emocjach.
Babia Góra na którą dziś (14.07.2015) wyszliśmy ma 1725 m n.p.m. jest najwyższym szczytem Beskidów Zachodnich, poza Tatrami najwyższy szczyt w Polsce. Babia Góra jest zaliczana do Korony Gór Polskich.
Do Zabierzowa Bocheńskiego dotarliśmy szczęśliwie na godzinę 22. Mamy nadzieję, że następna wycieczka również będzie tak samo lub bardziej emocjonująca.
Konrad Bartoszek
>>ZDJĘCIA z WYCIECZKI<<
